Blog

Witamy na Rogaczu (864 m)! W naszej komfortowej altance, gdzie spędziliśmy noc. Jako że była ona otwarta a my zamiast rozkładać namiotu rozłożyliśmy się wygodnie na ławach, towarzyszyły nam odgłosy fauny Gór Stołowych. Za to o 6:00 rano obudził nas Pan opowiedziany za opróżnianie pojemników na opady. Nic to, przynajmniej wcześnie zaczniemy dzień. Zbieramy się zatem i po obfitym śniadaniu ruszamy w krainę gdzie kręcono sceny do hollywoodzkich „Opowieści z Narni”.

 

Czerwone znaki prowadzą nas przez cały las tzw. skalnych grzybów. Park Narodowy Gór Stołowych obfituje w takie, ciekawe formacje skalne. Skałki znajdują się w lesie lecz niektóre z nich są na tyle duże, że wystają ponad korony drzew dzięki czemu jest szansa na zdjęcie przy promieniach słonecznych. Nasyceni interesującymi widokami przecinamy Szosę Stu Zakrętów i udajemy się do podnóża Szczelińca (919 m). Jest to najwyższy szczyt odwiedzanego przez nas pasma więc nie mogliśmy się powstrzymać od szybkiego zejścia z Głównego Szlaku Sudeckiego. Kolejna okazja do uzupełnienia listy do Korony Gór Polski. Sylwetka Szczelińca doskonale widoczna i rozpoznawalna z okolic Kłodzka, Bystrzycy, czy też czeskiego Náchodu mogła być już w bardzo odległych czasach obiektem orientacyjnym, związanym z przebiegiem prastarego szlaku łączącego kraje po obu stronach Sudetów. Na szczyt prowadzi kręty szlak składający się z 665 schodów, ułożonych w 1814 przez Franza Pabla, sołtysa pobliskiego Karłowa, pierwszego przewodnika, autora pierwszej broszury o Szczelińcu.

 

My po krótkiej wspinaczce meldujemy się na szczycie pod miejscowym schroniskiem górskim. Widok stąd jest wręcz powalający. Widać stąd nawet Karkonosze z królującą im Śnieżką (1603 m). Postanawiamy tu trochę odpocząć przy złotym trunku z regionalnego browaru serwowanego przez schronisko. Niestety trzeba zejść na dół. Przy drodze do Karłowa naszym oczom ukazują się prawdziwe Krupówki. Widać, że szczyt jest popularnym miejscem dla turystów odwiedzających te rejony. Robimy szybkie zakupy w miejscowym sklepie i przechodzimy obok ośrodka „Dworek Karłów” prowadzonego przez Park Narodowy Gór Stołowych. Jeszcze nie wiemy, ze jesienią wrócimy w to miejsce na ciekawe szkolenie gdzie poznamy masę ciekawych ludzi z wicedyrektorem parku na czele. Z Karłowa wychodzimy wśród reliktowych łąk sudeckich w stronę Błędnych Skał. Jednak przed nami jeszcze trochę wspinaczki by tam dotrzeć.

 

Wędrujemy teraz tzw. zieloną drogą by osiągnąć grań z której po naszej lewej stronie widać już miasteczka Republiki Czeskiej. Warto wspomnieć, że część Gór Stołowych leży w tym kraju i znajdują się tam słynne skalne miasta w tym znane wielu z Wam Adrspach. My tymczasem zostajemy dalej w kraju i meldujemy się u wrót Błędnych Skał. Jest to labirynt skał po którym poprowadzono ścieżkę turystyczną. Mieliśmy już kiedyś okazje odwiedzić to miejsce więc po zamienieniu kilku zdań z obsługą kierujemy się już na Kudowę Zdrój.

 

Miasto wita nas gwarem i wesołą atmosferą uzdrowiskową. Jako że nasze nogi i ciała wołają o odpoczynek i relaks udajemy się na miejscowy basen. Tam po prysznicu, saunie i jacuzzi jesteśmy już w pełni zrelaksowani. Spacerujemy po domu zdrojowym oraz pijalni wód. Co ciekawe napotykamy tam wodę zdrojową o nazwie „Marchlewski”. Zatem ustawa dekomunizacyjna jeszcze nie dotarła w e rejony. Teraz przyszła kolej na coś do zjedzenia. Znajduje dość intrygujący lokal – Czeską gospodę, gdzie popijamy do smażonego sera zielone piwo z Brna. Pora na nocleg. Już po zmroku z czołówkami wspinamy się na Parkową Górę. Po drodze mijamy groźnie wyłaniający się ze zboczą posąg olbrzyma, robi wrażenie! Docieramy w końcu na nasz biwak, który rozbijamy w ciekawie nazwanym zakątku –„Altanie miłości”. Mamy stąd fantastyczny widok na Kudowę. Rozkładamy namiot i kładziemy się spać przy nieodległych, cichnących dźwiękach miasta u stóp naszej altany.

 

#GłównySzlakSudecki #GóryStołowe #Rogacz #Szczeliniec #ParkNarodowyGórStołowych #SchroniskoPTTKnaSzczelińcu #KoronaGórPolski #Karłów #BłędneSkały #KudowaZdrój #Sudety #DolnyŚląsk