Szlaki długodystansowe
Główny szlak sudecki
Dzień 17
Piotrowice Nyskie - Głuchołazy
Poranek w Piotrowicach Nyskich wita nas przepiękną słoneczną pogodą. Ostatniej nocy mieliśmy nieoczekiwane odwiedziny. Jako, że rozłożyliśmy namiot przy miejscowej wiacie żeby mieć miejsce na zrobienie sobie kolacji nie przewidzieliśmy, że odwiedzą nas miejscowe „chłopaki”. Przyjechali sobie wieczorem wypić piwko i pogadać o „starych Polakach”. Nawet było sympatycznie
Po śniadaniu wracamy pod niedaleki zamek i zwiedzamy okoliczny park nie chcąc przeszkadzać gospodarzom wewnątrz. Miejsce to jest własnością prywatną i można tu nawet wykupić nocleg. Zamek na bieżąco jest remontowany i nabiera dawnego blasku. My tymczasem kierujemy się w stronę Kałkowa. Odwiedzamy tutaj kościół o romańsko-gotyckich cechach, który prawdopodobnie zbudowali Templariusze. Ciekawa historia.
Teren co prawda jest nizinny ale lekko pofałdowany. Przemierzamy rozległe okoliczne pola, które w większości są już po żniwach. W Jarnołtowie uzupełniamy zapasy w miejscowym sklepie. Wędrujemy teraz wzdłuż polsko-czeskiej granicy i mijamy kopalnie marmuru w Sławniowicach. Tablica ostrzega nas, że w danych godzinach wykonywane są odstrzały i terem może być wtedy niebezpieczny. W Gierałcicach odpoczywamy od upału na trawce pod kościołem. Stąd już tylko przysłowiowy rzut kamieniem do Głuchołazów. Na drodze staje nam pole ogromnych pokrzyw. Musimy zejść ze szlaku by ominąć ten prawdziwy tor przeszkód.
Do Głuchołazów wkraczamy od północnej strony. Idąc przez rynek trafiamy na średniowieczną wieżę bramną, w której ulokowała się informacja turystyczna. Pan zaprasza na na wieżę, skąd rozciąga się panorama na Jeseniki i Góry Opawskie. Widać stąd nasz jutrzejszy cel czyli Biskupią Kopę (890 m). Docieramy do naszego dzisiejszego noclegu o wdzięcznej nazwie „Banderoza”. Jako, że godzina jest jeszcze młoda, a żołądki puste, postanawiamy zafundować sobie krótki wypad do Czech na dobre piwo i smażony ser.
Niestety komunikacja publiczna między Głuchołazami a Zlatymi Horami praktycznie istnieje. Ale od czego mamy stopa. Dosłownie po 3 minutach stania przy drodze zatrzymuje się prze nas auto na czeskich rejestracjach. Jest to jednak mylące bo do środka zaprasza nas Polak, który pracuje w Kamiennej Górze a mieszka po czeskiej stronie. Po 10 minutach jazdy Meldujemy się w Zlatych Horach. Po zwiedzeniu tego pięknego miasteczka zasiadamy do naszej uczty. Tutaj kolejna niespodzianka, Para obok usłyszała, że szukamy stopa powrotnego na polską stronę od razu zaoferowała nam podwózkę. Jednak wśród nas jest wielu życzliwych i pomocnych ludzi!
Po powrocie do Głuchołazów udajemy się jeszcze na spacer po parku zdrojowym gdzie podziwiamy prawdziwy spektakl wody i światła w wykonaniu parkowych fontann. Tak intensywnie spędzony dzień kończyny w naszej „Banderozie” gdzie możemy odpocząć po trudach dzisiejszej wędrówki.
Dystans
Rzeczywisty dystans: 40,5 km
Dystans na GSS:
28 km
Całkowity dystans GSS: 405 km
przewyższenia
Przewyższenia w górę: 432 m
Przewyższenia w dół:
369 m
nocleg
Ośrodek "Banderoza" w Głuchołazach
Piotrowice Nyskie – Głuchołazy
Mapy & ciekawostki
- Pałac w Piotrowicach Nyskich
- Średniowieczny kościół w Kałkowie
- Głuchołazy
- Zlote Hory (Czechy)
Podczas naszych wędrówek Głównym Szlakiem Sudeckim zawitaliśmy do malowniczo położonej opolskiej miejscowości o nazwie Piotrowice Nyskie. Tuż przy centrum znajduje się przepiękny, barokowy pałac. Jeżeli chcecie poznać jego ciekawą historię to dobrze trafiliście
Pałac w Piotrowicach Nyskich został wybudowany w 1660 r. w stylu barokowym, jednak już w XIV wieku istniała w Piotrowicach obronna siedziba rycerska, należąca do spadkobierców Mikołaja Czelmego. Świadczy o tym dokument z 24 maja 1369 r., zgodnie z którym rycerze Jathink i Piotr zrzekli się wszelkich praw mogących przysługiwać im w odniesieniu do dóbr i siedziby obronnej (Burg) w Piotrowicach. W 1660 r., zapewne na miejscu starszego założenia obronnego i być może z wykorzystaniem jego murów, wzniesiono barokowy pałac dla biskupa Sebastiana Rostock. W 1829 r. pałac ten został częściowo przebudowany w stylu klasycystycznym. Po raz kolejny przebudowano go w XX w., czego wynikiem jest częściowe zatarcie pierwotnych cech stylowych.
Pałac jest obecnie piętrową budowlą na rzucie nieregularnego prostokąta z niewielkim dziedzińcem wewnętrznym. Wewnętrzny dziedziniec jest otoczony krużgankiem arkadowym (górna kondygnacja arkad jest obecnie zamurowana). Z południowego skrzydła pałacu występuje niewielki ryzalit z nadbudowaną wieżą. Naroża budowli są wzmocnione kamiennymi szkarpami. Na elewacji frontowej widnieje odsłonięty fragment dekoracji sgraffitowej z datami 1660 i 1829 r. oraz literami PGB. Na południowo-wschodnim narożu pałacu znajduje się zegar słoneczny.
Pałac został zbudowany w miejscu odznaczającym się naturalnymi walorami obronnymi: na skraju terasy nad doliną potoku. Po stronie zachodniej, u podnóża terasy, znajduje się niewielki staw. Inny staw, usytuowany na terenie wyżej położonym, ciągnie się wzdłuż dawnych zabudowań folwarcznych, po prawej stronie drogi do Otmuchowa, na południowy zachód od pałacu. Stawy te są pozostałością dawnych fos wokół pałacu.
Po 1945 r. pałac przeznaczony został na mieszkania dla pracowników tutejszego PGR-u. Nieremontowany i zaniedbany, mimo to zachował się w dobrym stanie. Obecnie dwór wraz z przyległym parkiem jest własnością prywatną pewnego tajemniczego Anglika. W budynku i parku od y 2008 r. prowadzone są prace porządkowe i renowacyjne dzięki którym na tę chwilę pałac udostępniany jest gościom jako hotel oraz miejsce do organizacji uroczystości.
"Turyści nie wiedzą gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą gdzie będą."
Paul Theroux