Szlaki długodystansowe
Główny szlak sudecki
Dzień 15
Lądek Zdrój - Złoty Stok
Nastał nowy dzień zatem pora wstać. Ciepłe śniadanko z naszego palnika rozłożonego na wilgotnym konarze wierzby dodaje nam sił na dalszą wędrówkę. Niebo jest pochmurne ale trasa na dziś nie jest długa dlatego jesteśmy dobrej myśli.
Tak nas zachwycił zakład przyrodoleczniczy „Wojciech”, że jeszcze raz odwiedzamy park zdrojowy po czym zachodzimy do miejscowego punktu informacji turystycznej. Uzbrojeni w szereg informacji o okolicy mijamy ruiny kościoła ewangelickiego i udajemy się na poszukiwania… toalety. Znajdujemy przy rynku zacny przybytek jednak przy próbie opuszczenia go okazuje się, że ktoś nas zamknął od zewnątrz! Po chwili oczekiwania na wybawcę w końcu otwieramy okno i sami ewakuujemy się na zewnątrz. Za toaletę przy wejściu oczywiście zapłaciliśmy w automacie.
Po zwiedzeniu lądeckiego rynku z ładnymi podcieniami wychodzimy z miasta i zaczynamy wspinać się Głównym Szlakiem Sudeckim. Wkraczamy w rejon Gór Złotych. Przechodząc przez Wojtówkę zachęca nas do odbicia znak z tajemniczo brzmiącą nazwą „Księżycowa Dolina”. Naszym celem jest dzisiaj jednak Złoty Stok więc trzymamy się szlaku. Za Wojtówką czeka nas krótki górski spacer po którym schodzimy do Orłowca. Mijamy ciekawy murowany kościółek, zbudowali go w XVII wieku protestanci jednak obecnie jest to filia pobliskiej parafii katolickiej. Za kościołem naszym oczom ukazuje się prawdziwe monstrum. Chyba miał to być hotel ale nigdy nie został ukończony. Z położonych do połowy tynków wyłania się styropian oraz cegła. Widać, ze pierwotnie miał być mniejszy ale jeszcze przed ukończeniem ktoś postanowił go rozbudować w różne strony. Inwencja była duża jednak wykonanie słabe. Obrazu grozy dopełnia park zardzewiałych maszyn typu traktory i obrośnięta krzakami stare nyski. Można by to nakręcić niezły horror
Niestety zaczyna kropić deszcz, który w pewnym momencie przeradza się w ulewę. Mijamy robotników leśnych oraz ich dzieło – rozjeżdżone do granic możliwości drogi. Trzeba naprawdę uważać żeby nie utonąć w błocie. Przed nami Jawornik Wielki (871 m). Najwyższy punkt dzisiejszej wycieczki. Wchodzimy na wieżę widokową na szczycie i podziwiamy przepiękne panoramy przy widoczności kilkunastu metrów Trochę szkoda bo podobno widać stąd już Złoty Stok.
Przyspieszamy kroku bo do miasta już niedaleko. Jego zwiastunem jest pensjonat „Złoty Jar” o bardzo ciekawej architekturze. Mijamy dawny kamieniołom i meldujemy się przy kopalni złota. Widzimy tutaj tłumy turystów ale sama kopalnia jest świetnie zorganizowaną atrakcją i nie dziwi nas wcale, że przyciąga do siebie tylu chętnych. Po zameldowaniu się w kopalnianym hotelu wyruszamy na zwiedzanie podziemi. Zwiedzamy z bardzo kompetentnym i mającym zadatki na dobrego satyryka przewodnikiem sztolnię „Czarną” gdzie słuchamy historii o dziejach górnictwa w Złotym Stoku. Ciekawą atrakcją jest również 10-metrowy podziemny wodospad oraz autentyczna kolejka górnicza którą wyjeżdżamy na zewnątrz.
Po tych wszystkich atrakcjach fundujemy sobie spokojny spacer po rynku Złotego Stoku i udajemy się do Leśnej Doliny na przepyszną rybkę z miejscowej hodowli założonej w dawnym kamieniołomie. Na koniec zaglądamy do miejscowego baru o wdzięcznej nazwie „Trupek”. Tam po dłuższej rozmowie, przy złotym trunku, z mieszkańcami miasta kończymy nasze dzisiejsze zwiedzanie. Zostaje nam już tylko dojść na nasz nocleg i zakończyć ten wspaniały i ciekawy dzień.
Dystans
Rzeczywisty dystans: 30,5 km
Dystans na GSS:
16 km
Całkowity dystans GSS: 346 km
przewyższenia
Przewyższenia w górę: 1085 m
Przewyższenia w dół: 1136 m
nocleg
Hotel przy Kopalni Złota w Złotym Stoku
Lądek Zdrój – Złoty stok
Mapy & ciekawostki
- Wieżę widokową na Jaworniku Wielkim 872 m n.p.m.
- Kopalnię Złota i Rynek w Złotym Stoku
"Turyści nie wiedzą gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą gdzie będą."
Paul Theroux