województwo dolnośląskie
Zamek Sarny
Ścinawka Górna
Do niedawna porzucony i zapomniany, od kilku lat Zamek Sarny odzyskuje piękno kształtowane przez kolejnych właścicieli od 1590 r.
Położone na skalnym występie zbocza w dolinie rzeki Ścinawki pomiędzy Górami Sowimi a Stołowymi, zabytkowe założenie w Sarnach (niem. Scharfeneck) jest jednym z najciekawszych architektonicznie historycznych kompleksów pałacowo-folwarcznych w obecnych granicach Dolnego Śląska.
Pierwotny obiekt zbudowano przed XV w. Początkowo był skromnym dworem obronnym. Renesansowy, trójkondygnacyjny dwór wybudowany w 1590 r. przez Fabiana von Reichenbacha przebudowany został na pałac w 1661 r. i w pierwszej połowie XVIII w. przez Götzenów. Pałac był wtedy jedną z najbardziej okazałych rezydencji rodowych na ziemi kłodzkiej.
Zespół pałacowo-folwarczny został w XIX wieku sprzedany przez rodzinę Götzenów i, jak wiele rezydencji Hrabstwa Kłodzkiego, zaczął podupadać. Największe zniszczenia miały miejsce po 1989 r. i likwidacji państwowych gospodarstw rolnych,.
Od początku 2014 r. znajduje się w posiadaniu fundacji założonej przez trzy osoby prywatne i jest w trakcie obliczonej na ok. 20 lat rewitalizacji. Zamek Sarny jest otwarty dla zwiedzających codziennie w godz. 11:00-20:00.
Ścinawka Górna – województwo dolnośląskie
Mapy & ciekawostki
„Legendy zamków sudeckich” to ilustrowana księga ludowych i literackich podań, przedstawiająca 30 najciekawszych zamczysk Sudetów, m.in. zamek w Prudniku, Ząbkowicach Śląskich, Gniewoszowie, Zagórzu Śląskim, Bolkowie czy Czocha w Leśnej.
Publikacja poświęcona jest warowniom wyrosłych przed wiekami w głębi gór, w śródgórskich kotlinach lub w najbliższej okolicy sudeckich wierchów; obiektów do dziś zachowujących swój blask, jak i pozostających w ruinie. Autor przedstawia pokrótce dzieje każdego zamku, a następnie związane z nim legendy. Na nowo ożywają duchy i zjawy, święci i diabły, okrutni panowie i dzielni junacy, namiętni kochankowie i bezwzględni zbójcy.
"Turyści nie wiedzą gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą gdzie będą."
Paul Theroux